Musimy być gotowi na zły scenariusz
Jeszcze przez kilkadziesiąt lat potrzebna będzie w Polsce co najmniej kilkadziesiąt milionów ton węgla rocznie – podkreśla Zygmunt Łukaszczyk, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego.
Polskie górnictwo węgla kamiennego musi się restrukturyzować, by stać się konkurencyjne. Co należy zrobić, by polskie kopalnie wydobywały bez strat?
Zygmunt Łukaszczyk: Należy nastawić się na działania wielokierunkowe. Pierwszym jest to, co można zrobić na własnym podwórku. Zaczyna się od pewnego rodzaju zmiany mentalności. Przez dziesięciolecia górnictwo rozliczano z wydobytych ton. Tymczasem w obecnej rzeczywistości trzeba przestawić się na gigadżule. Wydobywać węgiel w taki sposób, by można go było jak najlepiej sprzedać. Katowicki Holding Węglowy jest w tym szczęśliwym położeniu, że dysponuje węglem wysokiej jakości – nisko zasiarczonym, zostawiającym po spaleniu niewiele popiołów. Ale i tak, mimo barier technicznych, okazało się, że jeszcze możemy poprawiać jakość węgla, który wyjeżdża z naszych kopalń. I to robimy, traktując zmiany nie jako pojedynczą akcję, ale jako proces. Do tego dokłada się optymalizacja kosztów, czyli działania oszczędnościowe, organizacyjne. Skoncentrowanie się na tym, co jest nam potrzebne do prowadzenia wydobycia i przeróbki wydobytego na powierzchnię surowca, stopniowego pozbywania się naleciałości lat minionych – obiektów, terenów, instalacji, infrastruktury, która nie służy wydobyciu. Czyli poświęcenie jak największej części sił temu, co jest naszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta