Gazoport musimy uatrakcyjnić
W piątek przypłynie do Polski pierwszy statek z komercyjną dostawą gazu. PGNiG płaci za obsługę więcej niż wynoszą stawki w innych terminalach.
Tomasz Furman
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będzie głównym, a może nawet jedynym podmiotem korzystającym z usług terminalu LNG w Świnoujściu. Wszystko za sprawą obecnie pobieranych opłat za korzystanie z usług gazoportu i istniejących regulacji.
W naszym kraju koszt regazyfikacji (zamiany surowca ze stanu ciekłego na gazowy) 1 MWh dla dostaw krótkookresowych wynosi około 1,1 euro. Z kolei dla dostaw długookresowych sięga około 2,1 euro. To więcej niż w innych tego typu obiektach zlokalizowanych najbliżej polskiej granicy.
Kluczowy obiekt
– W Zeebrugge w Belgii opłata za usługę regazyfikacji wynosi 0,9 euro za 1 MWh. Jednak należy wziąć pod uwagę, że potencjalny importer musiałby oprócz tych kosztów zapłacić za przesył gazu przez terytorium kilku państw – mówi Tomasz Pietrasieński, rzecznik Gaz-Systemu, spółki, do której pośrednio należy polski gazoport. Dodaje, że w Świnoujściu obowiązują zerowe opłaty przesyłowe na wejściu do krajowego systemu przesyłowego.
Jeszcze gorzej prezentujemy się na tle Litwy. – W Kłajpedzie, gdzie terminal LNG jest silnie subsydiowany, koszt regazyfikacji to 0,1 euro za 1 MWh – twierdzi Pietrasieński. Z tego kraju nie mamy jednak możliwości importowania gazu. Zaznacza, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta