Będą drogi, przybędą inwestorzy
Na pytanie o rolę państwa w gospodarce niemal wszyscy ekonomiści są zgodni co do tego, że to ono powinno zadbać o odpowiednią infrastrukturę drogową.
Nawet radykalny zwolennik wolnego rynku, Milton Friedman -amerykański ekonomista i noblista, którego lewicowi koledzy określają z przekąsem jako "papieża neoliberalizmu" – twierdził za życia, że sprywatyzowałby wszystko. Wszystko z wyjątkiem systemu bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego (czyli wojska, sądów i policji) oraz infrastruktury komunikacyjnej, czyli dróg.
Brak dobrze rozwiniętej sieci dróg, w tym nowoczesnych autostrad i połączeń kolejowych był przez...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta