Polska żywność w natarciu
Embargo i spadek cen żywności w Europie wymuszają poszukiwanie nowych rynków przez nasz przemysł rolno-spożywczy.
Paweł Rożyński
Warunki do rozwoju eksportu były dotąd sprzyjające i Polska to wykorzystała. Jednak pojawia się coraz więcej zagrożeń – zgodzili się uczestnicy IV edycji Polish Food Export Forum organizowanego przez dziennik „Rzeczpospolita".
Polski przemysł rolno-spożywczy to potęga. Branża liczy 16 tys. firm, zatrudnia 400 tys. osób, daje 6 proc. PKB. Dominuje przetwórstwo mięsa z 22 proc. udziału, przemysł mleczarski (12 proc). i alkoholowy (10 proc.). Sektor ten wykonał imponujący skok od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Waldemar Sochaczewski, dyrektor Departamentu Rynków Rolnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przytaczał świadczące o tym liczby. Na branżę przypada już 13,2 proc. polskiego eksportu, który wyniósł w ubiegłym roku 23,6 mld euro. Tymczasem jeszcze w 2004 roku było to tylko 5,2 mld. Największym odbiorcą polskiej żywności są Niemcy, do których eksport wynosi 5 w mld euro, W. Brytania – 2 mld i Czechy – 1,5 mld. – Nie możemy pozostawać w zachwycie. Utrzymanie w najbliższych latach ubiegłorocznego tempa wzrostu eksportu, które wyniosło blisko 8 proc., byłoby sytuacją idealną. To duże wyzwanie, biorąc pod uwagę liberalizację rynków i utratę przewagi kosztowej – mówił Waldemar Sochaczewski.
Michał Koleśnikow, dyrektor departamentu analiz ekonomicznych, sektorowych i rynków rolnych banku BGŻ BNP Paribas, wskazywał na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta