Stop dla osób wykorzystujących podopiecznych
Przepisy o ubezwłasnowolnieniu są przestarzałe. Nie uwzględniają współczesnej wiedzy i potrzeb osób niepełnosprawnych. Co więcej, stwarzają ogromne pole do nadużyć. Czas to zmienić – pisze Aleksandra Iwanowska.
Już niedługo przed Trybunałem Konstytucyjnym odbędzie się rozprawa dotycząca braku możliwości wnioskowania przez osoby ubezwłasnowolnione o zwolnienie ich z domów pomocy społecznej. Z wnioskiem w tej sprawie wystąpił rzecznik praw obywatelskich. To efekt orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Kędzior przeciwko Polsce (wyrok z 16 października 2012 r., skarga nr 45026/07). Trybunał zakwestionował przyjęcie skarżącego do domu pomocy społecznej wyłącznie na podstawie decyzji opiekuna prawnego oraz brak uprawnień do samodzielnego ubiegania się o zwolnienie z placówki. We wniosku podniesiono też, że przyjęcie osoby całkowicie ubezwłasnowolnionej do domu pomocy społecznej na wniosek jej opiekuna prawnego traktowane jest obecnie jako dobrowolna forma pobytu, nawet jeśli ubezwłasnowolniony nie wyraża na ten pobyt zgody.
Co mówią przepisy
W świetle obowiązujących przepisów ubezwłasnowolniona całkowicie może być osoba, która nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem z powodu choroby psychicznej, niepełnosprawności intelektualnej lub innych zaburzeń psychicznych, w szczególności pijaństwa lub narkomanii (art. 13 k.c.). Ubezwłasnowolnienie oznacza, że wszystkie czynności prawne podejmowane przez taką osobę są nieważne z mocy prawa. Osoba ubezwłasnowolniona może jedynie zawierać drobne umowy w bieżących sprawach życia codziennego, które stają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta