Emanacja duchowości
„Maria Matka Miłosierdzia" to najważniejsza tegoroczna wystawa w Polsce.
Dziś w krakowskim Muzeum Narodowym rozpoczyna się wielkie zgromadzenie... Marii Matek Miłosierdzia.
Orędowniczek i opiekunek ludzkości jest prawie setka. Wyrzeźbionych, namalowanych, wyobrażonych w technikach graficznych. Pochodzą ze wszystkich stron Europy. Najstarsza powstała w 1100 roku, najmłodsza ma „zaledwie" 300 lat. Większość po raz pierwszy opuszcza swoje stałe miejsca – kościoły, klasztory, muzea. Każda jest zasłużona dla sztuki, ale przede wszystkim – dla tych, którzy w jej interwencji pokładali nadzieje. To bodaj najbardziej poruszający aspekt prezentacji: unaocznienie emocji towarzyszących kultowi maryjnemu.
Od słynnych nazwisk, których dzieła trafiły do Krakowa, kręci się w głowie: Giotto, Michał Anioł, Memling, Mantegna, Dürer, Donatello, Ghiberti, Zurbarán, Rubens, Crivelli.
Jednak ważniejsza jest wymowa całej wystawy. Widać, jak dalece obiekty kultu stanowiły integralną część kultury, nie tylko odświętnej i elitarnej, ale również powszechnej, codziennej. I jeszcze coś mnie fascynuje – emanacja duchowości....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta