Fabiański – triumf piłkarza dyskretnego
Pierwszy raz w wielkich turniejach o losie naszej drużyny decydowały rzuty karne.
Pięciu Polaków wykonało je perfekcyjnie, Szwajcar spudłował, dając nam awans.
Skala trudności z każdym meczem rośnie, więc tym razem na zwycięstwo trzeba było zapracować szczególnie. Zmieniły się też zasady. Już nie wystarczy się bronić, żeby zdobywać punkty. Trzeba strzelać bramki, by wygrać, bo remis awansu nie daje.
Polacy wywiązali się z tego zadania przyzwoicie. Wiadomo, że awans zmusza do łagodnych recenzji, bo cel został osiągnięty. Ale wszyscy widzieliśmy, że trochę szczęśliwie.
Nadal gramy niemal perfekcyjnie w obronie, dając sobie w kolejnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta