Tramwaje z przeszkodami
Po pół wieku do Olsztyna wróciły tramwaje. Największa inwestycja w powojennej historii miasta okazała się też najbardziej ryzykowną i najtrudniejszą.
Tramwaje jeździły w Olsztynie od 1907 r. do 1961 r. Dwie linie długości 6 km obsługiwały miasto trzy razy mniejsze niż dziś. Zastąpiły je kopcące ikarusy. O tramwajach przypomniano sobie dopiero, gdy rozrastający się Olsztyn stanął w korkach.
Dziesięć lat temu 1 maja, po raz drugi w historii miasta stanął na olsztyńskiej starówce wagon tramwajowy, wyremontowany wspólnymi siłami Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej i Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (MPK). Potem do prac przystąpili specjaliści. W 2009 r. w studium wykonalności udowodnili, że bez tramwajów Olsztyn sobie nie poradzi.
Ryzykant z ratusza
Podejmując w 2011 r. decyzję o powrocie tramwajów na ulice 175-tysięcznego Olsztyna, prezydent Piotr Grzymowicz ryzykował i to wiele. Inwestycja nie tylko wymagała ogromnych pieniędzy (blisko 0,5 mld zł), ale też na dobrych kilka lat miała bardzo utrudnić życie mieszkańcom Olsztyna. A mieszkańcy to przecież wyborcy.
Polityczni przeciwnicy głośno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta