Wymierzanie sprawiedliwości dziejowej
Byli właściciele, którym zależy na zwrocie majątku w naturze, muszą mieć świadomość, że przy opcji zwrotu uzyskaliby nieruchomości z ich aktualnymi problemami, a także związanymi z nimi obowiązkami – zauważa prawnik.
W ostatnich tygodniach słychać coraz więcej głosów na temat konieczności przeprowadzenia w szerszej skali reprywatyzacji w Polsce. Pomysł ten zresztą – jak wykazały sondaże – jest popierany przez dużą część społeczeństwa. Warto więc pójść krok dalej i spróbować odpowiedzieć na pytania: jak konkretnie ta reprywatyzacja ma wyglądać?, kiedy oddawać zabrane majątki w naturze, kiedy płacić odszkodowanie i jaka powinna być jego ewentualna wysokość? Wyjaśnianie tych zagadnień będzie miało dodatkowy walor: może pomóc nam zdefiniować nowoczesne rozumienie prawa własności.
Rzecz jasna diabeł tkwi w szczegółach, które najlepiej obrazują skrajne głosy w rozpoczynającej się dyskusji. Według jednego z prezentowanych poglądów trzeba zwracać w naturze wszystkie majątki, nie bacząc na konsekwencje społeczne. Cóż z tego, że ucierpią na tym na przykład obecni lokatorzy potencjalnie zwracanych kamienic? – pytają zwolennicy tego punktu widzenia. – Niech cierpią i przystosowują się do realiów rynkowych!
Według zupełnie przeciwnej opinii w zaistniałej sytuacji coś trzeba zrobić, ale jedynie dla świętego spokoju, bez jakiejkolwiek zmiany dotychczasowych stosunków społecznych. Ot, najlepiej poprzez rzucenie jakiejś symbolicznej jałmużny. Jeszcze niedawno takie poglądy prezentowała większość lewicy, a i teraz takich głosów jest sporo. Co więcej, podstaw prawnych, na mocy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta