Kijowski: KOD jak KOR
- Jeśli Donald Tusk zechciałby kandydować w wyborach prezydenckich z poparciem wszystkich sił prodemokratycznych, to może na nas liczyć – mówi lider KOD Mateusz Kijowski
Rzeczpospolita: Ile osób było na sobotnim marszu KOD?
Mateusz Kijowski, lider KOD: Myślę, że było nas ok. 45–50 tysięcy.
Policja podaje, że było was 12 tysięcy. Podana frekwencja satysfakcjonuje KOD?
Nie ścigamy się na rekordy. To była demonstracja podobna jak w czerwcu, marcu i grudniu zeszłego roku. Nie był to nasz największy marsz, ale nie mamy powodu, żeby narzekać na frekwencję. Nie ona jest kluczowa. Najważniejsze, że na marszu była wspaniała atmosfera i przyszli ludzie dlatego, że chcieli przyjść, a nie dlatego, że ktoś ich do tego zmusił, lub dlatego, że im zapłacił. Polacy przychodzą na marsze KOD, bo uważają, że sprawa jest ważna i trzeba się angażować. Dzisiaj sytuacja w Polsce wymaga takich postaw.
Sobotni marsz był testem dla KOD? W ostatnich miesiącach działalność Komitetu osłabła i coraz mniej ludzi interesowało się waszymi inicjatywami.
Nie był testem. Był feedbackiem. Każda impreza, którą organizujemy, daje nam informacje zwrotne. Gdyby przyszło tyle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta