Hokejowe miasto
Hokej na lodzie jest w Sanoku równie popularny, jak w Nowym Targu, ale od pół roku w mieście nie ma drużyny ligowej.
Grupka zapaleńców od lata pracuje nad reaktywacją Sanockiego Towarzystwa Sportowego. Są na to duże szanse.
Hubert Paszkiewicz, rodowity sanoczanin, mówi o sobie, że chyba urodził się na lodowisku, a już na pewno pierwszy mecz hokeja widział, wychylając się z wózka. W szkole podstawowej równie często jak w ławce szkolnej siedział w szatni hali lodowej, często mecze oglądał z boksu wraz z zawodnikami. Zdarzało się, że jeździł na obozy z seniorami, choć był jeszcze brzdącem. Jest synem legendy sanockiego hokeja, Jana, najlepszego strzelca w historii klubu, zmarłego prawie sześć lat temu. Próbował jak ojciec grać w hokeja, ale sprawdził się na lodzie w innej roli. Dziś jest arbitrem.
Jakub Górski to również sanoczanin z krwi i kości. Był dziennikarzem, potem przerzucił się na działalność marketingową, głównie w sporcie. Był odpowiedzialny m.in. za kontakty z mediami w zespole siatkarskiego mistrza Anglii IBB Polonia Londyn. Był na stażach w europejskich klubach hokejowych lig KHL (europejska wersja NHL) i EBEL. Z bliska przygląda się dynamicznemu rozwojowi brytyjskiego hokeja, gdzie na mecze Cardiff przychodzi po trzy tysiące ludzi. Jak w Sanoku, gdy ten grał w lidze.
Jerzy Burtan, biznesmen, związany z Podkarpackim Bankiem Spółdzielczym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta