Karykatura lepsza od biografii
Michel Hazanavius, twórca oscarowego „Artysty", mówi „Rzeczpospolitej" o filmie „Ja, Godard", który w piątek wchodzi do kin.
Rzeczpospolita: Trzeba mieć dużo odwagi, żeby zrobić film o Godardzie.
Michel Hazanavius: Pewnie tak, zwłaszcza we Francji. Ale przeczytałem książkę napisaną przez jego pierwszą żonę Anne Wiazemsky i zakochałem się w jej bohaterach. To pasjonująca historia miłosna, na dodatek zanurzona w bardzo interesujących, naznaczonych rewoltą latach 60.
W wywiadzie dla brytyjskiego „Guardiana" powiedział pan: „Godard przypomina przywódcę sekty, ale ja jestem agnostykiem".
Wiazemsky spisała swoje wspomnienia i miała do tego pełne prawo. Tymczasem wielu fanów Godarda było oburzonych i miało do niej pretensje. Bo dotknęła narodowej świętości. Geniusza. Ikony. Niebywała sytuacja, która zresztą ma wiele wspólnego z tym, co dzieje się dzisiaj w świecie kina. Czy dlatego, że ktoś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta