I co z tego, że mamy rację?
Początkowo nic nie zwiastowało katastrofy. Tuż przed Międzynarodowym Dniem Obchodów Pamięci o Ofiarach Holokaustu Sejm przegłosował ustawę przewidującą trzy lata więzienia za przypisywanie „wbrew faktom" państwu lub narodowi polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy. Przez półtora roku projekt ustawy leżał w komisji i nagle – zupełnym przypadkiem kilka dni po tym, jak TVN wyemitował materiał o polskich neonazistach – Sejm ustawę przyjął.
Strona polska wyglądała na zupełnie zaskoczoną ostrą reakcją Izraela na decyzję Sejmu, co może świadczyć o słabości naszych służb dyplomatycznych, które nie uprzedziły rządu o zbliżającym się potężnym kryzysie w relacjach między Polską a Izraelem.
Jednak racja moralna leży po stronie polskiej. Intencje, by walczyć o dobre imię naszego kraju, są słuszne. Nie było czegoś takiego jak „polskie obozy zagłady". Wystarczy choćby spojrzeć na listę członków załóg obozów nazistowskich na terenie okupowanej Polski, by stwierdzić, że przytłaczającą większość stanowili Niemcy i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta