Zapomniane Pionki
Tak jak istotą powstania Gdyni były port i morze, tak sensem istnienia Pionek zawsze była fabryka prochu.
Piotr Bożejewicz
Aby wyjaśnić powody powstania Pionek, trzeba zacząć od kwietnia 1922 r., gdy rząd II Rzeczypospolitej powołał CZWW, czyli Centralny Zarząd Wytwórni Wojskowych. Wbrew mylącej nazwie nie był to kolejny urząd, ale państwowe konsorcjum przemysłowe, którego celem była produkcja uzbrojenia. Początkowy stan posiadania firmy dobrze odzwierciedla stan gospodarki. Nie licząc wytwórni kuchni polowych, warsztatów taborów konnych i rymarni, nasz koncern zbrojeniowy dysponował tylko warszawską fabryką karabinów, produkującą mausery według przechwyconej w Gdańsku niemieckiej dokumentacji.
Jeżeli idzie o zaopatrzenie w proch i materiały wybuchowe, od 1921 r. ich znaczącym źródłem była podbydgoska przetwórnia w Łęgnowie, odzyskująca ładunki ze starej amunicji. Prawie całą resztę trzeba było importować, przeważnie z Francji, która na zakupy pożyczała Polsce pieniądze.
Okres względnej stabilności sytuacji międzynarodowej, zawdzięczany powojennemu chaosowi w Niemczech i odparciu bolszewików, dał Polsce chwilę oddechu, ale nie rokował, że potrwa wiecznie. Aby pokój spożytkować efektywnie, ciężar zdobycia niezależności zbrojeniowej wzięło na swoje barki państwo, tworząc CZWW. Niemile widziany przez liberałów etatyzm wymusiły okoliczności. Z pracujących dla wojska półtorej setki fabryczek i manufaktur żadna nie miała dość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta