Nierówne szanse na dobrą szkołę
Reguły rekrutacji do klas dwujęzycznych mogą być niezgodne z konstytucją. O dostępie decyduje zamieszkanie.
katarzyna wójcik
Choć założenie reformy edukacji było takie, by uczniowie dłużej zostali w swoim środowisku, wielu z nich teraz zmienia szkołę. Tylko rywalizacja o miejsca jest większa. W dużych miastach wiele szkół podstawowych decyduje się na utworzenie oddziałów dwujęzycznych. W mniejszych miastach to już rzadkość, nie mówiąc już o szkołach wiejskich. A reforma miała wyrównywać szanse.
– I rzeczywiście reforma wyrównuje szanse, ale w tym przypadku w dół. Trudno sobie wyobrazić, że mała, wiejska szkoła znajdzie specjalistę od nauczania dwujęzycznego. To nie jest tylko kwestia zwiększenia liczby godzin danego języka, ale też nauczania przedmiotów w tym języku – komentuje Dorota Łoboda z Ruchu Rodzice przeciw Reformie Edukacji. Zwraca też uwagę, że nawet jeśli dziecko pozostanie w swojej szkole, ale wybierze oddział dwujęzyczny, i tak zmieni częściowo środowisko – w klasie będą inni uczniowie, także ci z innych szkół, a lekcje będą prowadzić inni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta