Porwana dla 2 mln euro
Śledczy badają, czy sprawcy dramatu Polki w RPA mieli wspólników w kraju.
50 godzin dramatu przeżyła Polka uprowadzona w Republice Południowej Afryki i uwolniona z rąk porywaczy dzięki zaangażowaniu polskich policjantów. Dziś jest bezpieczna, ale to nie kończy sprawy. Śledczy mają poszlaki wskazujące na to, że Polka mogła paść ofiarą zaplanowanej intrygi ze strony szajki oszustów.
– Chociaż doszło do uwolnienia pokrzywdzonej, to wciąż trwają czynności w celu ustalenia szczegółowych okoliczności tego przestępstwa – mówi „Rzeczpospolitej" Tomasz Tadla, naczelnik śląskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach, gdzie toczy się śledztwo. Pytany o konkrety prok. Tadla odmawia informacji.
„Rzeczpopolita" poznała kulisy tajemniczej historii.
2 mln euro albo zginie
Ofiarą porywaczy padła 54-letnia mieszkanka Śląska. Do Johannesburga wyjechała turystycznie, w odwiedziny do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta