Liberalizacja rynku energetycznego zatoczyła koło
ENERGIA | Branża jest skazana nanowoczesne technologie jaROSŁAW WAJER
W styczniu 2014 roku Google zdziwił analityków, kupując za 3,2 mld dol. firmę Nest. Inni technologiczni giganci, jak Amazon, Microsoft, Tesla czy Cisco, także zainteresowali się rynkiem energetycznym, w szczególności odnawialnymi źródłami energii oraz efektywnością energetyczną. Czego firmy technologiczne szukają na tak tradycyjnym rynku?
Konkurencyjność do sektora wprowadziły regulacje, europejskie spółki musiały się podzielić na prowadzące działalność konkurencyjną oraz takie, które będą regulowane jako lokalne monopole, wdrożono zasadę niedyskryminacyjnego dostępu stron trzecich do sieci energetycznej. Zdecydowano, iż konkurencja ma się odbywać na poziomie wytwarzania energii elektrycznej oraz jej sprzedaży, natomiast przesył i dystrybucja energii (czyli jej transport) będą regulowane. W ten sposób wpierw rozdzielono elektrownię i zakład energetyczny, a następnie operatora systemu dystrybucyjnego i spółkę sprzedaży. Oznacza to, iż każdy z nas może zmienić dostawcę energii elektrycznej, ale z drugiej strony może stać się wytwórcą i konkurować ze spółkami obecnymi na rynku. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać spółki energetyczne. Liberalizacja oznaczała także proces zmian właścicielskich, dzięki któremu do Polski zawitały takie międzynarodowe koncerny energetyczne, jak Vattenfall, EdF, GdF czy RWE, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta