Rząd nic nie robi w sprawie suszy
\Wstępne dane mówią o 4 milionach hektarów upraw spisanych na straty. Ucierpi nie tylko polska wieś, zapłacimy my wszyscy – wzrostem cen w sklepach – twierdzi Władysław Kosiniak-Kamysz, przewodniczący PSL.
Rz: Czy Polsce grozi klęska suszy?
Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL, były wicepremier i minister pracy i polityki społecznej: Ona nam nie grozi, ona już nadeszła. Maj był najcieplejszy od co najmniej 55 lat, czyli od czasu rozpoczęcia pomiarów. Nie ma chyba gminy w Polsce, która by nie ucierpiała. Jest wiele rejonów, gdzie deszczy nie było nawet od dwóch miesięcy. Rolnicy mówili mi, że sytuacja jest tak dramatyczna, że wysychają przydomowe studnie.
Susza może wywołać drastyczne skutki finansowe – tak konsekwencje suszy na Dolnym Śląsku dla rolników ocenia Leszek Grala, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.
Wstępne dane mówią o 4 milionach hektarów upraw spisanych na straty. A może być gorzej, bo zamiast regularnych, łagodnych deszczy, które mogłyby ratować sytuację, mamy gwałtowne nawałnice jeszcze pogłębiające dramat rolników. Dla nich oznacza to – w najlepszym wypadku – poważne tarapaty finansowe, w najgorszym – groźbę likwidacji gospodarstw.
Jak to się przyłoży na Polaków?
Ucierpi nie tylko polska wieś, zapłacimy my wszyscy – wzrostem cen w sklepach.
Czy rządzący w porę wspomagają rolników narażonych na straty?
Premier Morawiecki wymienia ministra rolnictwa. Chyba nawet do niego dotarła powaga...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta