Kroos odmienił los
Niemcy – Szwecja 2:1. Mistrzowie świata uratowani w ostatniej minucie.
Korespondencja z Soczi
Była piąta minuta doliczonego czasu gry, gdy Kroos ustawił piłkę, by wykonać rzut wolny tuż zza bocznej linii pola karnego. W powtórkach oglądanych w zwolnionym tempie widać dokładnie, jak mało ma miejsca na celny strzał. Widać, jaką rotację musi nadać piłce, by ta przeleciała obok muru, nad szwedzkim bramkarzem Robinem Olsenem i wpadła do siatki.
Te wszystkie niuanse, zawiłości techniczne arcytrudnego uderzenia można dostrzec dopiero w zwolnionym tempie. Z trybun stadionu w Soczi wyglądało to tak, jakby Kroos podszedł i po prostu kopnął piłkę do siatki. Jakby nie czuł presji i zmęczenia szalonym meczem, w którym od 32 minuty po golu Oli Toivonena, mistrzowie świata musieli odrabiać straty, a ostatni kwadrans grali w dziesięciu, po tym jak polski sędzia Szymon Marciniak wyrzucił z boiska Jerome'a Boatenga. Tym strzałem Kroos uratował Niemcom mundial.
Pod ścianą
Trzech z ostatnich czterech mistrzów świata odpadło w fazie grupowej kolejnego turnieju. W 2014 roku Hiszpania, cztery lata wcześniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta