Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wejście smoka Hondy

25 czerwca 2018 | Sport | Tomasz Wacławek

Japończycy, z którymi Polacy zmierzą się w meczu o honor, zremisowali 2:2 z Senegalem.

Piłkarze Akiry Nishino mogli się poczuć w Jekaterynburgu jak Kolumbijczycy, których przed kilkoma dniami już po sześciu minutach posłali na deski.

Spotkanie z Senegalem zaczęło się dla Japończyków fatalnie. Eiji Kawashima, zamiast złapać piłkę w ręce po niegroźnym strzale, postanowił ją piąstkować, futbolówka odbiła się od kolan Sadio Mane i wpadła do siatki. Błąd bramkarza nie wybił jednak Japonii z rytmu.

Trener Nishino wystawił dokładnie taką samą jedenastkę jak przeciw Kolumbii. Tamto zwycięstwo zapewnił Yuya Osako, w niedzielę bohaterem mógł zostać Takashi Inui. To on pięknym strzałem dał wyrównanie, a w drugiej połowie trafił w poprzeczkę. Japończycy atakowali i gdy wydawało się, że swój cel osiągną, prowadzenie objęli Senegalczycy (gol Moussy Wague).

Nishino zareagował błyskawicznie, już minutę później wpuścił na boisko Keisuke Hondę, a były gracz Milanu wykorzystał błędy obrony rywali i został pierwszym Japończykiem, który zdobywał bramki na trzech mundialach.

Wydanie: 11085

Wydanie: 11085

Spis treści

Monitor wolnej przedsiębiorczości

Studiuj u najlepszych

Zamów abonament