Widz docenił polskie filmy
To był świetny czas rodzimego kina, nie tylko z powodu 600 wyprodukowanych w 2018 roku tytułów. Barbara Hollender
Powodów do zadowolenia było znacznie więcej: zaproszenia do konkursów najważniejszych międzynarodowych festiwali, pięć Europejskich Nagród Filmowych dla „Zimnej wojny" i canneński laur za reżyserię dla Pawła Pawlikowskiego, berliński Srebrny Niedźwiedź za „Twarz" Małgorzaty Szumowskiej. Do tego znakomite dokumenty, a przede wszystkim pełne kina.
Wielki frekwencyjny sukces polskich filmowców to nie tylko 5,5 miliona widzów na „Klerze" oraz od miliona do dwóch milionów widzów na komediach romantycznych „Planeta Singli 2" czy „Podatek od miłości" albo sensacji jak „Kobiety mafii" czy „Pitbull. Ostatni pies". To również ponad 900 tysięcy osób, które obejrzały czarno-białą „Zimną wojnę" czy 800 tysięcy tych, którzy wybrali się na „7 uczuć" Marka Koterskiego.
Polskie kino jest dziś dojrzałe, wrażliwe, ale też o ostrym spojrzeniu na rzeczywistość. Wpisuje się w światowe nurty, zachowując jednocześnie swój narodowy charakter.
Blisko współczesności
Powstały w 2018 roku filmy, których autorzy zmierzyli się z problemami dzisiejszej Polski. Najważniejszy stał się „Kler" Wojciecha Smarzowskiego. Ten znakomity, „chory na Polskę" artysta od lat przygląda się naszym grzechom głównym. Bez znieczulenia, ale z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta