Automatyzacja z ludzką twarzą
Po robotnikach w zakładach produkcyjnych do współpracy z robotami i automatami muszą zacząć się przyzwyczajać pracownicy biur. I przygotować na to, że choć maszyny nie zdołają ich w pełni zastąpić, to podniosą im poprzeczkę.
Mniej niż jedna trzecia Polaków stwierdziła w niedawnym badaniu firmy SW Research, że w codziennym życiu nie chcą korzystać z pomocy robotów, ograniczając się wyłącznie do usług świadczonych przez ludzi. To oznacza, że większość z nas oswaja się z automatyzacją, która wkracza także do fabryk i biur.
– O robotyzacji czy automatyzacji decydują głównie księgowi. To oni patrzą na opłacalność tego przedsięwzięcia, w tym na koszt godziny pracy. Jeśli ten koszt zaczyna szybciej rosnąć, to zwiększa się zainteresowanie automatyzacją i robotyzacją. Nikt nie inwestuje w nią dla idei – podkreśla prof. Cezary Rzymkowski z Politechniki Warszawskiej.
Szansa w logistyce i usługach
Co prawda w zastosowaniu robotów przemysłowych w fabrykach nadal jesteśmy w europejskim ogonie (według najnowszych danych za 2017 r. w Europie tzw. gęstość robotów, czyli ich liczba na 10 tys. pracowników, sięga już 106, w Polsce wynosi 36), ale możemy trafić do czołówki kontynentu robotyzacji w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta