Kapitał szuka stabilności

Waluty uchodzące za bezpieczne przystanie cieszyły się w poniedziałek największym zainteresowaniem inwestorów.

Indeksy dolara i jena, obrazujące ich wartość wobec koszyka głównych walut, jako jedyne były podczas ostatniej sesji na plusie. Amerykańska waluta umacniała się do zdecydowanej większości dewiz, w tym o ponad 1,5 proc. do szwedzkiej korony, węgierskiego forinta, tureckiej liry i złotego (po południu trzeba było płacić za dolara 4,1368 zł). W bezpośrednim starciu dolara z jenem górą o 0,1 proc. był ten drugi. – Obawy związane z pandemią Covid-19 psują nastroje na rynkach akcji, na czym próbują korzystać tradycyjne safe haven (frank, jen), ale niezaprzeczalnym zwycięzcą jest dolar. Relatywnie nieźle zachowuje się chiński juan – to wynik rosnących oczekiwań co do odbicia tamtejszej gospodarki po tym, jak kraj poradził już sobie z pandemią – komentował rynkową sytuację Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. Wspomniany przez niego frank drożał w poniedziałkowe popołudniu wobec złotego o 0,8 proc. i wrócił nad poziom 4,3 zł. Juan stabilizował się natomiast wobec dolara przy poziomie 0,14 dol.