Drogowy transport pod prądem
Elektryczne samochody dostawcze już teraz mają być w eksploatacji tańsze od tego rodzaju pojazdów z silnikiem diesla.
Drogowy transport przestawia się na zeroemisyjne napędy. Floty elektrycznych pojazdów rosną przede wszystkim w miastach, o czym zdecydują nie tylko względy środowiskowe, ale także ekonomiczne. Według badań Dataforce przeprowadzonych w sześciu krajach odpowiadających za 76 proc. nowych samochodów dostawczych sprzedawanych w Europie (Francja, Niemcy, Włochy, Polska, Hiszpania i Wielka Brytania), elektryczne samochody dostawcze już teraz mają być tańsze w porównaniu z samochodami z silnikiem Diesla, co wynika z analizy całkowitego kosztu ich zakupu i eksploatacji w Polsce. Problemem jest jednak mała podaż tego rodzaju aut, co sprawia, że mają zaledwie 3-proc. udział w sprzedaży.
Na inwestycje w elektryczne samochody dostawcze decydują się zwłaszcza firmy kurierskie. Do końca tego roku 100 samochodów dostawczych Ford E-Transit trafi do firmy kurierskiej GLS. Ma to być krok w kierunku jej całkowitej zeroemisyjności, którą GLS chce osiągnąć do 2045 r. Już teraz w sortowniach pod Warszawą oraz w Strykowie pod Łodzią 85 proc. energii wykorzystuje się z OZE – biomasy, wody oraz instalacji fotowoltaicznych.
DHL Express zapowiedział, że do 2025 r. 60 proc. pojazdów kurierskich firmy w Polsce będzie miało napęd elektryczny. Z kolej jeszcze w ub.r. DPD Polska mocno powiększyła flotę elektrycznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta