Apokalipsa A.D. 2050
redaktor działu ekonomicznego „Rzeczpospolitej”
Powietrze. Gorące, ciężkie, drapiące od zanieczyszczeń. Oczy nieustannie łzawią, kaszel nigdy nie znika, bez względu na to, czy zostajemy w pomieszczeniach, czy wychodzimy na zewnątrz. Mało kto pracuje czy przebywa już zresztą na, niegdysiejszym „świeżym” powietrzu. Temperatury, jakie znamy dziś, występują w Kanadzie, Skandynawii, na krańcach Patagonii. Kto ma słabszy układ krążenia, nie wytrwa długo, choć i tak będzie nas jakieś 10 miliardów.
To wizja roku 2050...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta