Dla dzieci po prostu nie ma miejsc

Naszą bolączką są sprawy, w których miesiącami nie są wykonywane orzeczenia o umieszczeniu małoletniego w pieczy zastępczej w trybie zabezpieczenia – mówi Maja Jabłońska, wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce.

Czy sądy mogły zrobić coś więcej, żeby zapobiec śmierci Kamila? Minister sprawiedliwości już zapowiedział wystąpienie do rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie tych dwóch, które zajmowały się rodziną chłopca.

Trudno odnieść się do tak postawionego pytania bez znajomości akt sprawy i ich rzetelnej analizy. Myślę natomiast, że minister sprawiedliwości mógłby zrobić dużo więcej dla zapobieżenia takim sytuacjom na przyszłość, niż tylko inicjować postępowania dyscyplinarne. Odnosząc się ogólnie do problemu ochrony małoletnich, to jest do zrobienia z pewnością mnóstwo, jednak wymaga to wyposażenia sędziów rodzinnych we właściwą wiedzę o przemocy, jej diagnozowaniu, o tym, co powinno zwracać szczególną uwagę w sprawach małoletnich. Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce dostrzega ten problem i staramy się sami organizować tego rodzaju szkolenia. Konieczne jest również przyjęcie w końcu ustawy dotyczącej analizy przypadków krzywdzenia dzieci ze skutkiem śmiertelnym. Dopiero stworzenie takiego narzędzia, pozwalającego na analizowanie takich przypadków jak Kamila, pozwoliłoby na usprawnienie systemu ochrony dzieci, poprawę jego funkcjonowania. Niezbędne jest też rozwiązanie problemów kadrowych w niektórych sądach, gdzie obciążenie w referatach sędziów nie...