Erdogan wciąż jednak górą
Obóz prezydencki stracił wyraźnie na popularności, co jednak nie zapewniło sukcesu opozycji. Wszystko wskazuje, że o przyszłości kraju decydować będzie nadal Erdogan.
Nie spełniły się nadzieje znacznej części tureckiego społeczeństwa marzącej o natychmiastowym odsunięciu od władzy prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Pokonał w pierwszej turze wyborów prezydenckich Kemala Kilicdaroglu, przywódcę Republikańskiej Partii Ludowej (CHP). Został jednak zmuszony do kolejnej rundy wyborów za dwa tygodnie. Według oficjalnej agencji Anadolu po obliczeniu 99,87 proc. głosów Erdogan uzyskał 45,5 proc., wyprzedzając pięcioma punktami procentowymi swego przeciwnika. Oznacza to, że zdobył ponad 2,5 mln głosów więcej niż Kilicdaroglu.
Przegrana opozycji
Sojusz sześciu partii opozycyjnych nie zdołał pokonać koalicji rządowej prezydenta w wyborach parlamentarnych, zdobywając 213 mandatów w 600-osobowym parlamencie. Nawet z 62 głosami sojuszu wyborczego skupionego wokół prokurdyjskiego ugrupowania HDP opozycja nie ma większości. Zachowała ją dotychczasowa koalicja Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogana wraz z sojuszniczym ugrupowaniem Akcja Partii Nacjonalistycznej (MHP), dysponując 316 mandatami. I to w sytuacji, gdy AKP uzyskała 29 mandatów mniej niż w poprzednich wyborach. A w tureckim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta