Gdy klient chce, by o nim zapomnieć
Z rejestru PESEL nie można „zniknąć”, to pewne. Ale sprawy idą w stronę niebezpieczną dla gospodarki.
Prawo do bycia zapomnianym przez wiele lat funkcjonowało jako jedna z medialnych twarzy RODO, wówczas dopiero nadchodzącej reformy prawa ochrony danych osobowych. Było wykorzystywane, by przekonać nas do tego, że RODO rzeczywiście odda nam na powrót kontrolę nad naszymi danymi. Czy oddało? Można z tym dyskutować – ale na pewno prawo do usunięcia danych weszło nam mocno w świadomość; do tego stopnia, że po maju 2018 r. zaczęły pojawiać się żądania usunięcia danych osobowych z bazy PESEL czy ZUS, właśnie z powołaniem na prawo do bycia zapomnianym.
Z rejestru PESEL nie można zniknąć, „bo RODO”, to pewne. Zamiast tego w ostatnim czasie prawo do bycia zapomnianym zaczęło zmierzać w dość niespodziewanym kierunku, który może okazać się niebezpiecznym dla całej gospodarki.
Punktem wyjścia do opisania problemu powinno być założenie, na którym opiera się europejski pomysł na ochronę danych osobowych – otóż przepisy o ochronie danych osobowych to tak naprawdę jedna wielka procedura ochrony danych. Oczywiście nie „procedura” w znaczeniu języka prawniczego, ale „procedura” w znaczeniu języka potocznego: RODO to zbiór przepisów, które mają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta