Era węgla w energetyce skończy się w latach 30.
W ciągu kilkunastu najbliższych lat rentowność bloków węglowych wygaśnie. Surowca tego można by jeszcze używać w produkcji prądu i ciepła, o ile doszłoby do wydzielenia go z firm energetycznych.
Tauron i Enea – trzecia i druga co do wielkości firma elektroenergetyczna w Polsce – poinformowały o tym, kiedy ich elektrownie węglowe mogłyby przejść na emeryturę. Przy czym koncerny zapewniają, że wówczas to już nie one będą zarządzać tymi elektrowniami, lecz inny państwowy podmiot. Uwagę zwraca, że Tauron i Enea inaczej szacują, do kiedy węgiel będzie opłacalny. Z kolei największa spółka energetyczna w kraju – PGE – jeszcze takich danych nie upubliczniła.
Węgiel krótko na dłużej
Tauron w swoich prognozach założył, że forma wsparcia z rynku mocy dla istniejących elektrowni węglowych niespełniających kryterium EPS 550 (dla których emisyjność przekracza 550kg/MWh) potrwa do końca 2028 r. Dla jednostek, które zawarły kontrakty wieloletnie do dnia 31 grudnia br., a nie spełniają kryterium, założono utrzymanie wsparcia do końca obowiązywania kontraktów. Zgodnie z osiągniętym porozumieniem Rady Europejskiej z 17 października 2023 r. – o reformie modelu rynku energii zakładającej wprowadzenie derogacji odnośnie do limitów emisji CO2 w jednostkach ubiegających się o wsparcie z rynku mocy – okres możliwego wsparcia dla tego typu jednostek wydłuży się z czerwca 2025 r. do końca 2028 r. W prognozach Taurona założono więc...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta