Oszuści pod sąd
- Nasz dłużnik okazał się naciągaczem, który nabrał nie tylko nas, ale i kilkudziesięciu innych podwykonawców. Wszczęliśmy egzekucję, ale kilka dni temu komornik poinformował nas, że przeciw dłużnikowi toczy się już ponad 20 postępowań wszczętych przez wierzycieli z całej Polski, w tym przez urząd skarbowy oraz ZUS. Majątku, który nadawałby się do zajęcia, oczywiście dawno już nie ma. Tymczasem dłużnik w najlepsze prowadzi działalność gospodarczą, a na telefoniczne ponaglenia z naszej strony odpowiada śmiechem i obelgami. Czy takie postępowanie można zgłosić organom ścigania jako przestępstwo? Przecież tego typu "firmy" działają tylko po to, by oszukiwać innych, z góry zakładając, że zaciągniętych zobowiązań nie wypełnią - pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
W myśl polskiego prawa nikogo nie można posłać do więzienia "za długi" - w tym sensie, że samo uchylanie się od płacenia zobowiązań to jeszcze nie przestępstwo. Nie oznacza to jednak, że czytelnik jest w opisanej sprawie bezbronny. Wręcz przeciwnie - lista występków, za które jego "kontrahenta" można posłać za kratki, jest bardzo długa.
Umyślna niewypłacalnośćW opisanej sytuacji może chodzić o przestępstwo polegające na doprowadzeniu do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta