Niekonstytucyjne sprostowanie?
W „Rzeczpospolitej” z 17 października br. ukazał się artykuł rzecznika praw obywatelskich dr. Janusza Kochanowskiego „Dlaczego przepisy prawa prasowego o publikacji sprostowań są niekonstytucyjne?”. Autor najpierw narzeka, że wszystkie redakcje bronią się przed publikacją sprostowań i że sam dawno już zrezygnował z wszelkich prób korygowania nieprawdziwych informacji na swój temat, bo takie próby są beznadziejne. A z drogi sądowej wymuszenia sprostowania zrezygnował, żeby nie marnować czasu. Dalej słusznie zauważa, że jeśli on nie potrafi tego na redakcjach wymusić, to zwykły obywatel jest zupełnie bez szans i po prostu bezsilny.
Do tego momentu, czytając artykuł, kiwałem mimo woli aprobująco głową, bo sam mam niedobre doświadczenia z próbami skłonienia redakcji do publikacji sprostowania. Jednak w dalszym tekście artykułu czekała mnie niespodzianka. Rzecznik praw obywatelskich poinformował mianowicie, że wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 46 ust. 1 prawa prasowego. Przepis ten brzmi: „Kto wbrew obowiązkowi wynikającemu z ustawy uchyla się od opublikowania sprostowania lub odpowiedzi, o których mowa w art. 31, albo publikuje takie sprostowanie lub odpowiedź wbrew warunkom określonym w ustawie – podlega grzywnie lub karze ograniczenia wolności”.
Dlaczego RPO uważa ten przepis za niekonstytucyjny? Otóż dlatego, że jest on, jego zdaniem, sprzeczny z zasadą określoności normy prawa karnego, która to zasada wynika z art. 42 ust. 1...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta