Czarne modelki z dala od wybiegu
W świecie mody nastał czas zimnych blondynek. Widać to było jesienią w Nowym Jorku, gdzie na 101 pokazach ponad jedna trzecia projektantów nie miała ani jednej czarnoskórej modelki. U reszty pojawiła się zaledwie jedna czy dwie. Bethann Hardison, której agencja reprezentuje m.in. Naomi Campbell, twierdzi, że czarnoskóre dziewczyny nikogo dzisiaj nie interesują. Panuje moda na styl kaukaski, w typie robiącej karierę 17-letniej Rosjanki Iriny Kulikowej (24 razy na wybiegu we wrześniu w Nowym Jorku, 14 w Mediolanie, 24 w Paryżu; dla porównania Honorine Uwera, Kanadyjka pochodząca z Rwandy – tylko pięć razy w Nowym Jorku). Znakiem czasów może być też ostatni numer włoskiego „Vogue”. Jest tam tylko jedno zdjęcie czarnej modelki.