Arsenał minionych wieków
Chociaż wielkie bitwy pancerne drugiej wojny światowej kojarzą się przede wszystkim z niemieckimi czołgami PzKpfw V i PzKpfw VI, czyli Panterami i Tygrysami, to jednak główny ciężar walk spoczywał na „czwórce”; to właśnie PzKpfw IV był „koniem roboczym” niemieckiej Panzerwaffe.
W czasie trwania wojny powstało kilka różnych wersji tego wozu bojowego, zmiany konstrukcyjne, dotyczące przede wszystkim uzbrojenia i opancerzenia, wymuszone zostały doświadczeniami wyniesionymi z walk.
Panzerkampfwagen IV
Podczas kampanii w Polsce we wrześniu 1939 roku PzKpfw IV (211 sztuk) wyposażony w krótkolufową armatę KwK 37 kaliber 75 mm i posiadający pancerz czołowy o grubości 30 mm (wersja C) nie miał sobie równych, a polskie czołgi mogły osiągnąć sukces tylko w sprzyjających okolicznościach. Jednak już w 1940 roku „czwórka” takiej przewagi nie miała, a silnie uzbrojone i przede wszystkim dobrze opancerzone wozy francuskie (Somua S35, Char B1bis) i angielskie (Matilda MkII) sprawiły sporo kłopotów.Szok nastąpił jednak dopiero podczas Barbarossy, kiedy to, nieliczne jeszcze, radzieckie T-34/76 i KW-1 masakrowały czołgi niemieckie w bezpośrednim starciu. Efektem tej bolesnej lekcji było wdrożenie do seryjnej produkcji w połowie 1942 roku wersji F2; wyposażono ją w długolufową armatę KwK40 kal. 75 mm zapewniającą znacznie większą prędkość początkową pocisku, a co za tym idzie przebijalność, pancerz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta