Zamieszki na paryskiej Sorbonie
Przy wejściu do słynnego uniwersytetu doszło w piątek do bójki między studentami. Kilka osób zostało rannych. Władze uczelni podjęły więc decyzję o odwołaniu zajęć na Sorbonie.
– Nie możemy dłużej zapewnić bezpieczeństwa studentom, dlatego Sorbona pozostanie zamknięta co najmniej do poniedziałku – oświadczył rektor Uniwersytetów Paryskich Maurice Quenet. Jak wyjaśniali przedstawiciele Sorbony, pobili się zwolennicy strajku, którzy się boją, że dojdzie do prywatyzacji francuskich uczelni, ze studentami, którzy chcieli, by zajęcia się odbyły. W piątek rano ci pierwsi użyli siły wobec tych, którzy nie chcieli już strajkować.
Przez dziewięć dni Francja była praktycznie sparaliżowana. Stanęło metro, nie jeździły też autobusy i tramwaje, ponieważ związkowcy sprzeciwiali się planowanym przez rząd reformom. I choć prezydent Nicolas Sarkozy nie ustąpił, sytuacja zaczęła już wracać do normy. W piątek pierwszy raz większość paryżan bez problemu dotarła do pracy.