Alterglobalistka w kuchni‚ czyli o przygodach z chutney
Warzywa, owoce, garść przypraw i ziół – wszystko utarte i smażone z octem
Zaczęło się od zdjęcia: pękate słoiki z przetworami w delikatnych kolorach, nad którymi unosiła się lekko tajemnicza mgiełka. Zdjęcie znalazłam na flickerze – internetowym salonie fotograficznym. Wykonała je Helena‚ którą poznałam tam (wirtualnie) kilka tygodni wcześniej. Wiem‚ że mieszka w Barcelonie i przepięknie fotografuje stare biblioteki. Był sierpień. W Nowym Jorku panował niemiłosierny upał. Niby zwykłe słoiki z przetworami‚ ale na zdjęciu była niepowtarzalna atmosfera. Kliknęłam na opis: figowa konfitura‚ marmolada z cebuli z porto‚ chutney z pomidorów i gruszek. Pomidory? Moja kuchnia tonęła w pomidorach. Czerwone‚ żółte‚ zielone‚ fioletowe – cierpkie‚ pachnące. Ale zamiast subtelnej mgiełki unosiły się nad nimi chmary owocowych muszek.
Wysłałam e-mail do Heleny. Kilka godzin później w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta