Pilnuj języka
Siedem lat więzienia – dwa więcej niż za gwałt. Tyle miałaby kosztować Brytyjczyka obraza homoseksualistów. Wszystko zależy od poczucia humoru posłów. A potem, być może, od policjanta, który miałby odróżnić dowcip od podżegania do nienawiści
Wielu Brytyjczyków obawia się teraz, że trafi do aresztu za obrazę gejów, lesbijek i transseksualistów. W końcu słowo „pedał” (fag) jest wyzwiskiem popularnym nie tylko wśród kibiców brytyjskich, ale także na szkolnych boiskach. Również brytyjscy satyrycy lubią szydzić z kochających inaczej. Przykładem jest popularny serial BBC „Mała Brytania” („Little Britain”). Jednym z protagonistów serialu jest „Daffyd – jedyny gej w miasteczku, na którego nikt nie zwraca uwagi”, to znaczy proletariacki homoseksualista w lateksowym stroju, który cierpi, ponieważ amatorskie stowarzyszenie dramaturgów nie chce go obsadzić w roli Hamleta.
Krucjata ministra sprawiedliwości Jacka Strawa może sprawić, że na zawsze zniknie z ekranów. W końcu wyśmiewanie się z tego, że gruby gej w lateksie nie nadaje się na Hamleta jest w pierwszym rzędzie obrazą samego Szekspira, którego orientacja seksualna jest co najmniej niejasna. Koniec brytyjskiej satyry?
Nowej ustawie wydał już wojnę komik Rowan Atkinson, który boi się o wolność słowa i przyszłość satyry na Wyspach. Jasiowi Fasoli, któremu z gejów zdarzało się śmiać nieraz, i to w typowo brytyjskim stylu, uważa, że ustawa może doprowadzić do zakazania takich żartów. Bo przecież trudno jasno i precyzyjnie wyznaczyć granicę między ostrym dowcipem a nawoływaniem do dyskryminacji. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta