Trzy godziny Tuska o naprawie państwa
Premier liczył na poparcie nie tylko koalicji, ale i opozycji. Ta jednak, zgodnie z zapowiedziami, ostro zaatakowała rząd. – Ostro? Byliśmy potulni jak baranki – komentowali posłowie PiS
– Chcę wam powiedzieć za Norwidem: „wolni ludzie – tworzyć czas” – tymi słowami Donald Tusk zakończył swoje ponadtrzygodzinne exposé.
Na ten moment niecierpliwie czekali politycy opozycji. Chwilę później żywo komentowali wystąpienie Tuska. – Dla każdego coś miłego – skwitował Grzegorz Napieralski z LiD. Jolanta Szczypińska z PiS czuła się rozczarowana. – Wszystko przypominało ciąg dalszy kampanii wyborczej. Tusk ożywiał się, kiedy chciał zaatakować PiS – mówiła. Wtórował jej potem były premier Jarosław Kaczyński. – Był to akt bardziej socjotechniki niż exposé rządu, który chce dokonać w Polsce zmian – stwierdził.
Jarosław Gowin z PO, pytany na gorąco o wrażenia z exposé, wyznał: – Po pierwszej godzinie czułem się nieco zaniepokojony, po drugiej byłem zdenerwowany, ale po trzeciej uznałem, że ma to sens. Stojący obok Paweł Kowal z PiS dogadywał: – Bo przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta