Przyjdź z umową i metrówką
Warto przyjść przygotowanym, wyposażonym w różne narzędzia i poświęcić czas na sprawdzenie lokalu, by protokół zgadzał się ze stanem faktycznym
Co trzeba przede wszystkim ze sobą wziąć? Umowę z deweloperem oraz plan mieszkania, gdyż tam mamy spisane dokładnie wszystkie zobowiązania dewelopera, dotyczące metrażu, wykończenia części naszego mieszkania (np. okna drewniane czy PCV) oraz części wspólnych. Przydadzą nam się także: miarka (najlepiej kilkumetrowa), poziomica, licząca co najmniej ok. metra, kątownik oraz oprawki z żarówkami, żeby sprawdzić, czy jest prąd.
Przede wszystkim warto policzyć, czy nasze mieszkanie ma tyle metrów, za ile zapłaciliśmy. Wiele osób to dziwi, bo przecież powierzchnię lokalu mają zapisaną w umowie, ale warto zmierzyć już gotowe M. Bywa, że jest mniejsze niż w umowie. Nawet jeśli jest to tylko pół mkw., to warto się upomnieć o zwrot nadpłaconej kwoty, zważywszy, że ceny metra mieszkania bywają astronomiczne. Trzeba także sprawdzić powierzchnię lokali przynależnych. Potem warto spojrzeć na ściany, podłogi, okna.
Powinny być proste i gładkie bez nierówności, pęcherzyków, zarysowań i pęknięć. Miejsca łączenia ścian nie powinny być widoczne, a jeśli tak jest, to może to świadczyć o błędach popełnionych na etapie budowania. Skoro oglądamy ściany, od razu sprawdźmy kąty. Do tego przyda nam się kątownik...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta