Polska potrzebuje dużo koni
Głęboka, wielokrotna wymiana kadr administracji rządowej w ostatnich sześciu latach spowodowała, że zagubiła ona swoją misję i kompletnie utraciła pamięć organizacyjną – uważa specjalista ds. administracji publicznej
Rząd Donalda Tuska stoi dzisiaj przed kilkoma ważnymi zadaniami dotyczącymi administracji publicznej, których nie udało się zrealizować jego poprzednikom. Moim zdaniem najważniejsze i wymagające szybkich działań są trzy obszary.
Po pierwsze, konieczne jest dokończenie reformy decentralizacyjnej. To, co było zapoczątkowane za czasów rządu Buzka, zostało – począwszy od 2001 r. – całkowicie zaniechane. Co więcej, nastąpiła recentralizacja zarządzania. Dla Platformy i PSL wzmocnienie władzy lokalnej i regionalnej powinno stać się sprawą priorytetową także dlatego, że bez tego niemożliwy jest szumnie zapowiadany przez premiera Tuska cud gospodarczy.
Cudu gospodarczego bowiem nie da rady dokonać sam rząd. Potrzebna jest szeroka aktywizacja społeczna i gospodarcza także w skali lokalnej i regionalnej – do wozu z napisem Polska trzeba dużo koni i im prędzej rząd zrozumie tę prostą prawdę, tym lepiej i dla niego, i dla kraju.
Drużyna
Po drugie, konieczne jest poważne wzmocnienie mechanizmów koordynacyjnych w samym rządzie i administracji rządowej. Owszem, każdy minister działa w swoim zakresie, ale jednocześnie musi pamiętać, że jest elementem drużyny. Dlatego niezbędne są mechanizmy i procedury, które pozwalają koordynować ich pracę. Dotyczy to zarówno sfery zarządzania politycznego (rządzenia), jak i zarządzania administracyjnego. Takim narzędziem koordynacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta