Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Korporacje nie będą mi dyktowały, co mam robić

26 listopada 2007 | Prawo | Agata Łukaszewicz
Zbigniew Ćwiąkalski
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Rzeczpospolita
Zbigniew Ćwiąkalski

Od kilkunastu dni na czele resortu sprawiedliwości stoi adwokat, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Zbigniew Ćwiąkalski. Jeszcze niedawno należał do grona aktywnych oponentów poprzedniego ministra Zbigniewa Ziobry. Jak mówi dzisiaj, zdecydował się na porzucenie adwokatury, bo źle się działo w wymiarze sprawiedliwości

RZ: W jakiej sprawie pana poprzednik popełnił największy błąd legislacyjny?

Zbigniew Ćwiąkalski: Szkolny błąd przytrafił mu się podczas jednej z nowelizacji kodeksu postępowania karnego. Chodziło o przeniesienie trudnych i dużych spraw gospodarczych z sądów rejonowych do okręgowych. Nie chcę oceniać samego pomysłu, ale każdy średnio wykształcony prawnik wie, że sprawy się toczą. Musi więc być przepis przejściowy, który powie, co należy zrobić z tymi, które już się rozpoczęły. Takiego zabrakło. W efekcie akta blisko 1500 spraw krążą pomiędzy sądami. Kolejny błąd to poprawki wniesione do ustawy o ustroju sądów powszechnych. Niebawem zajmie się nimi Trybunał Konstytucyjny i uważam, że zakwestionuje kilka przepisów, m.in. ten o uchyleniu immunitetu sędziowskiego w ciągu doby.

Jest pan zwolennikiem racjonalnego zaostrzania kar. Jeśli ma być surowiej, to tylko tam, gdzie potrzeba, a nie z zasady wszędzie. To surowość czy raczej nieuchronność kary bardziej przemawia do wyobraźni przestępców?

Obydwa elementy traktuję równoważnie. Gdybym jednak miał wybierać i stawiać na któryś z nich, to wybrałbym nieuchronność.

Dlaczego?

Sprawca się nie zastanawia, czy za czyn, który planuje, grozi dwa czy trzy lata więzienia. Jeśli jednak będzie miał świadomość, że może mu się nie udać, a jeśli go złapią, nie uniknie szybkiej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 7873

Spis treści

Nieruchomości, budownictwo

Coraz bardziej opłacalny interes
Dla ludzi, którzy wiążą swoją karierę z centrum miasta
Do kupienia komunalne mieszkania na Ochocie
Dworek w Wawrze
Eldorado w regionie
Ile za nieruchomość - stare instalacje obniżają cenę domu, ale duża działka zwiększa jego atrakcyjność
Interpretacje prawne
Klient i tak wybierze tańszą ofertę
Konkurs „Warszawa bez barier”
Kupię ziemię, nie wychodząc z domu
Linia metra i kolejka podbiją cenę
Marszałkowska trzyma cenę
Mieszkania kupujemy głównie za pożyczone
Mieszkanie w Brazylii wyłowione z sieci, kupione na telekonferencji przez agenta
Milion metrów magazynów w budowie
Miliony złotych za mieszkanie w zabytku
Nowości - co polecają producenci narzędzi
Odważna decyzja
Okazje do wzięcia - pośrednicy rekomendują
Pieniądze za drogę
Poprawa we wrześniu
Przyjdź z umową i metrówką
Reklamuj pisemnie, a nie telefonicznie, najlepiej listem poleconym
Różne stawki u rejentów
Sprzedający są gotowi do ustępstw
Stabilizacja na rynku
Stagnacja i spadki cen mieszkań nowych oraz używanych
Urzędnicy nie zauważyli domu jednorodzinnego
W niecce czy na błoniach
Zamieszkać w wieży
Zapytaj eksperta - kredyt na dom przy rozdzielności majątkowej
Zapytaj eksperta - ocieplanie ścian zimą
Zapytaj eksperta - pusty lokal we wspólnocie mieszkaniowej
Zapytaj eksperta - sauna w domu
Zapytaj eksperta - wykup mieszkania i garażu
Zapytaj eksperta - wykup mieszkania spółdzielczego
Zapytaj eksperta - zarządca a działalność gospodarcza
Zaułek w Zielonce

Dodatek Rzeczpospolitej

Przewodnik po trójmiejskich inwestycjach deweloperskich

Zamów abonament