Czechy: bogatsza historia i lepsi piłkarze
Czesi uczyli nas futbolu i wcześniej niż my zdobywali medale mistrzostw świata
Już w latach 30. ubiegłego wieku Czechosłowacja stanowiła centrum piłkarskiej Europy. Praskie drużyny Sparty i Slavii odnosiły wielkie sukcesy. Prostopadłe podanie od pomocnika do napastnika, zwane czeską uliczką powielano powszechnie.
Wśród pierwszych trenerów w Polsce był Czech Franta Kożeluh, uczący gry piłkarzy Cracovii. Prawie pół wieku później Jaroslav Vejvoda w Legii i Słowak Michal Vican w Ruchu zbudowali drużyny, niemające sobie w Polsce równych. Piłkarzem Slavii był słynny bramkarz Frantisek Planicka, jeden z najlepszych na tej pozycji przed wojną. Raymond Braine, czołowy belgijski napastnik lat 30., z radością przeszedł do Sparty, bo był to taki awans, jak dziś podróż w odwrotną stronę – ze Sparty do Arsenalu.
Tomas Rosicky właśnie taką drogę przeszedł. Najsłynniejszy gracz obecnej czeskiej reprezentacji najpierw trafił ze Sparty do Borussii Dortmund, za 25 mln marek. Miał wtedy 19 lat i zastanawiano się, czy borykająca się z kłopotami finansowymi Borussia aby na pewno wie, co robi. Wiedziała. W ciągu pięciu lat Rosicky zawojował Bundesligę, w roku 2006 przeniósł się do Londynu, a Borussia na tym transferze jeszcze zarobiła. Dziś 27-letni piłkarz ma stałe miejsce w pierwszej drużynie Arsenalu i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy Premier League. Klasyczny rozgrywający w starym stylu – znakomity technicznie, elegancki, wygrywający pojedynki dzięki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta