Wyścig z konkurencją
Wojciech Inglot, właściciel firmy kosmetycznej Inglot
Zawsze warto promować swoje produkty pod własną marką, choć to dla firm proces kosztowny. Jednak myślenie, że samo wykreowanie dobrej marki zapewni sukces to poważny błąd, zaś satysfakcja z osiągnięć będzie najkrótszą drogą do klęski.W moim przypadku decyzja o promowaniu nazwy Inglot oznaczała początek nieustannego wyścigu z bogatszą konkurencją, konieczność inwestowania nie tylko w efektowne salony, ale także laboratoria i najnowsze technologie. Te wydatki okazały się jednak bardzo opłacalne, szczególnie przy sprzedaży eksportowej. Sprzedajemy swoje wyroby w dziesięciu krajach, gdzie konsumenci są wymagający, a konkurencja silna. To właśnie wypromowanie własnej marki jako wyjątkowej i unikatowej dało nam w tym roku tak duży wzrost przychodów.