Śledczy już kilka miesięcy temu badali dom opieki w Radości
Policja i prokuratura wkroczyły do ośrodka . Sprawdzą, czy w domu opieki fundacji Betania personel znęcał się fizycznie i psychicznie nad starymi, zniedołężniałymi kobietami
O sprawie napisał wczorajszy dziennik „Polska”, do którego trafiły filmy nakręcone telefonem komórkowym przez Łukasza K. To były pracownik ośrodka odrabiający w nim służbę wojskową.Na pierwszym filmie widać, jak personel sadza na wózku z otworem w siedzisku 80-letnią pensjonariuszkę. Kobieta krzyczy: – Ja nie chcę kupy! Opiekunka uderza ją w twarz. – Zamknij mordę – mówi i naciska na brzuch kobiety. Dalej widać pochyloną opiekunkę, która aż stęka z wysiłku i charczącą staruszkę. Na innym filmie opiekunki biją swoje podopieczne po twarzy w czasie karmienia, wulgarnie wyzywają i naśmiewają się z nich. – Jesteś tu, bo twój mąż cię zostawił dla kochanki – mówiła opiekunka.
– Gnijesz, umierasz – mówiła inna o pacjentce z odleżynami. Według relacji Łukasza K. kobiety były kopane w pośladki czy wiązane w nocy do łóżek, by nie ściągały pieluch.
Zabrali z ośrodka matkę
Prywatny dom pomocy społecznej w Radości przy ul. Pajęczej prowadzi od kilku lat fundacja Betania. Pracuje w nim pięć opiekunek, żadna nie jest profesjonalną pielęgniarką. Rodziny płacą za pobyt od 1,2 tys. do 1,5 tys. zł miesięcznie. Ośrodek robi dobre wrażenie: piętrowa, zadbana willa, w środku czysto, przytulnie. Są w nim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta