Konserwatyści na peryferiach
Trudna sytuacja polityków konserwatywnych w partiach politycznych nie oznacza klęski idei, które są im bliskie – przekonuje politolog i publicysta, Jacek Kloczkowski
Jeszcze niedawno wielu polskim konserwatystom wydawało się, że będą odgrywać istotną rolę w polityce niezależnie od partyjnej koniunktury. Trwał wówczas w najlepsze spór o to, czy środowiska konserwatywne powinny skupiać się na kwestiach kulturowych i światopoglądowych, czy też zająć się raczej pragmatyczną pracą nad ustrojem i instytucjami państwa. Konserwatyści oddawali mu się z lubością, jakby nie dostrzegając, że ich pozycja polityczna nie jest im dana raz na zawsze. Teraz mają okazję się o tym przekonać.
Platforma woli liberałów
Po wyborach konserwatywne skrzydła PO i PiS znalazły się w głębokiej defensywie. W rządzie Platformy próżno szukać Jana Rokity i Jarosława Gowina, uchodzących za najbardziej prawicowe ogniwa partii rządzącej. Proces marginalizacji niedoszłego premiera z Krakowa zaczął się dawno i wycofanie się z polityki na kilka tygodni przed wyborami było tylko jego zwieńczeniem. Jarosław Gowin natomiast nigdy się nie stał –mimo sympatii mediów – głównym rozgrywającym w wewnątrzpartyjnych bojach. Nie zmieniła tego ważna rola, jaką odegrał w nowym rozdaniu w krakowskich strukturach partii.
Uważany czasem za konserwatystę Bronisław Komorowski dawno już przestał reprezentować typowo konserwatywne wartości polityczne.
Większości członków rządu desygnowanych przez Platformę zdecydowanie bliżej do idei liberalnych. Liberałowie z PO...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta