O frakach filharmoników i dekoltach solistek
Kodeks czarno-białego ubrania w muzyce klasycznej wciąż obowiązuje. Ale frak i biała muszka nie są już oczywiste. Młodsi muzycy od tej zasady odstępują. Na rzecz koloru lub formy
Na listopadowym koncercie włoskiego zespołu muzyki dawnej Il Giardino Armonico w Filharmonii Narodowej w Warszawie dziewczyny grające pierwsze skrzypce ubrane były w swetry. Wprawdzie czarne i‚ co mogłam dostrzec z siódmego rzędu‚ modne‚ ale jednak swetry.
Dwa tygodnie później zespół Amsterdam Baroque Orque-stra wypadł imponująco‚ nie tylko jako wykonawca mszy Jana Sebastiana Bacha. Chór i orkiestra unisono wystąpiły we frakach z białymi muszkami.
Przed południem muzycy mogą być w garniturach‚ po południu bywa‚ że jak filharmonicy wiedeńscy noszą żakiety ze sztuczkowymi spodniami. Wieczorem w dużych zespołach orkiestra i dyrygent są we frakach.
Swoboda kontrolowana
– Nasza orkiestra ubiera się według zasad obowiązujących na świecie – mówi Antoni Witt‚ dyrektor Filharmonii Narodowej. Muzycy we frakach‚ panie w czarnych sukniach. Przed południem zamiast fraka gra się w garniturze.
Ale frak i biała muszka nie są już oczywiste. Muzycy młodszej generacji i ci z małych zespołów od tej zasady odstępują. Czasem na rzecz koloru‚ czasem formy. Światowiec Piotr Anderszewski nosi czarny golf‚ podobnie kataloński gambista Jordi Savall. Rozpowszechnia się żakiet zapinany pod szyję w stylu chińskim. Taki strój nosi Jerzy Maksymiuk. Rodzaj wojskowego ni to fraka, ni żakietu ma Jacek Kaspszyk. Dyrygentowi Wojciechowi Michniewskiemu zdarza się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta