Jak ferie, to tylko w górach
Tydzień narciarskiego obozu młodzieżowego kosztuje co najmniej 650 złotych, do tego trzeba doliczyć 150 – 350 złotych na karnety
Choć ferie tuż-tuż, jest jeszcze sporo miejsc na zimowiskach dla mniejszych dzieci i obozach dla młodzieży. Można zapisać dzieci od ośmiu do 19 lat. 90 procent ofert przygotowanych przez biura podróży to obozy narciarskie.
– Zimowiska w dawnym stylu, z sankami, łyżwami i zwykłymi zabawami na śniegu to już przeszłość. Teraz wszyscy chcą, by dzieci uczyły się jeździć na nartach – zauważa właściciel biura podróży Lazur z Łodzi Jacek Rybski.
– Próbowaliśmy organizować ferie nad morzem i nad jeziorami, ale to nie wyszło. Kiedy przychodzą ferie, wszyscy ciągną w góry – potwierdza prezes łódzkiego Almaturu Włodzimierz Kurzyk.
Organizatorzy wynajmują więc instruktorów narciarstwa i zapewniają to, czego oczekuje klient – można uczyć się jeździć i można doskonalić umiejętności.
Najczęściej dzieci jadą na tydzień. Jak wygląda dzień na obozie narciarskim? Przeważnie są to zajęcia na stoku. – Zdarza się, że dzieci chcą jeździć na nartach przed południem, po południu i jeszcze wieczorem, kiedy stok jest oświetlony – opowiada...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta