Ciche Bieszczady dla zestresowanych mieszczuchów
Nieduże wzniesienia, na których można uczyć dzieci jeździć na nartach, malownicze krajobrazy, wielkie, niezadeptane przez turystów przestrzenie do spacerów – to atuty Bieszczad i Beskidu Niskiego.
Jest jeszcze jeden – sporo wolnych miejsc w niedrogich gospodarstwach agroturystycznych i w hotelach z wszystkimi wygodami.
Właściciele pensjonatów zapewniają, że w Bieszczadach nie będą się nudzić zarówno dorośli, jak i dzieci. Turystyka zimowa się rozwija nie tylko w stolicy bieszczadzkiego narciarstwa Ustrzykach Dolnych, ale też w większości bieszczadzkich i beskidzkich gmin, w których przybyło bazy noclegowej i niemal każda ma wyciągi narciarskie.
Właściciele gospodarstw agroturystycznych zrzeszyli się w Galicyjskich Gospodarstwach Gościnnych Bieszczady. Wiejska chata, która często przypomina luksusowy pensjonat, to idealne miejsce na wypoczynek rodzinny, zarazem można tu poznać zwyczaje i codzienne zajęcia mieszkańców – wypiekanie chleba, ubijanie masła, wędzenie mięsa, opieka nad domowymi zwierzętami.
– Ważna jest atmosfera, by goście byli zadowoleni z pobytu, nawet gdy nie dopisze pogoda – mówi Jadwiga Kozieł, współwłaścicielka ośrodka wczasowego Pod Suliłą w Rzepedzi. Tę miejscowość na pograniczu Bieszczadów i Beskidu Niskiego rzadko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta