„Strach”, czyli propagandowy akt oskarżenia zamiast historii
To nie dzieło historyka czy nawet politycznego publicysty. To oskarżenie oparte na znanych już dokumentach, które zaszkodzi pojednaniu Polaków i Żydów
Jan T. Gross, zachęcony komercyjnym sukcesem „Sąsiadów” nie tylko powtórzył wszystkie zawarte w poprzedniej książce błędy. Tym razem nie starał się o poszukanie nieznanych dotąd spraw. Zamiast tego przygotował na podstawie dostępnych i dawno przebadanych dokumentów wielki akt oskarżenia przeciwko Polakom, który ma niewiele wspólnego z rzetelnymi badaniami historycznymi czy nawet publicystyką historyczną.
Z nowej książki Grossa z trudem można wyczytać, że II wojna światowa była czymś więcej niż tylko rozprawą z Żydami. Ofiary polskie, jeśli są w ogóle wspominane, to głównie po to, by podkreślić, że przecenia się ich znaczenie. Albo by wskazać, że ich wyliczanie służy budowaniu niesprawiedliwej martyrologii. Informacje o niebezpieczeństwach ze strony hitlerowców, na jakie narażali się Polacy ratujący Żydów, także nie są specjalnie rozbudowane. Nieuważny czytelnik mógłby nawet wywnioskować, że najgroźniejsi dla Żydów byli Polacy, a Niemcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta