Futbol w obcisłych dresach
Zbigniew Boniek: Mistrzostwa świata w 1974 roku były pierwszymi, które pamiętam. Miałem 18 lat, a chłopak w tym wieku, grający w piłkę, ma szczególne powody do chłonięcia każdego zagrania i analizowania go przed snem. Był też drugi powód, przybliżający mnie znacznie do tego, co się działo na boiskach w Niemczech.
Grałem już wtedy w drugoligowym Zawiszy Bydgoszcz i w reprezentacji Polski juniorów. Tuż przed rozpoczęciem mistrzostw w Niemczech ta reprezentacja wzięła udział w turnieju UEFA, jak nazywano wówczas mistrzostwa Europy juniorów. Pojechaliśmy do Szwecji w grupie kolegów, z których wielu dotarło później do pierwszej reprezentacji.
Oprócz mnie był Janusz Kupcewicz, Staszek Terlecki, Heniek Miłoszewicz, Marek Dziuba. Największe talenty w Polsce. Wydawało się nam, że podbijemy Europę, ale przegraliśmy dwa mecze i szybko wróciliśmy do domu. Wtedy nauczyłem się pokory, która przydała mi się w późniejszej karierze. Nie wracałem ze Szwecji załamany, bo miałem świadomość, że przeciwnicy byli lepsi. I myślałem, co zrobić, żeby to się nie powtórzyło. Grałem więc 24 godziny na dobę, bo to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta