Niebo wysłuchało Janković
W pierwszym dniu turnieju Australian Open z faworytów odpadł tylko Andy Murray, ale inni też mieli kłopoty
Bohaterami pierwszych dni turnieju niemal zawsze zostają ci, którym wysoki numer rozstawienia nie pomógł w odniesieniu sukcesu.
W tym roku los od razu wskazał palcem na Andy’ego Murraya, nr 1 brytyjskiego tenisa, którego w czterech setach pokonał Jo-Wilfried Tsonga. 22-letni Francuz trzeciego seta przegrał do zera, w końcówce czwartego walczył z kurczami mięśni uda („Nie mam pojęcia, czemu mnie łapały, chyba ze stresu” – mówił), ale odwaga przy returnach oraz w atakach przy siatce i tak mu się opłaciła.
Dla Brytyjczyków to bolesny cios. Murray wygrał niedawno turniej w Dausze, miał ratować nadwątloną przez lata opinię o tenisie w swym kraju, dotarł już blisko pierwszej dziesiątki na świecie i stał się dyżurnym młodym talentem, jakiego Wyspy dawno nie widziały, ale rywal nic sobie z tego nie robił.
Blisko przedwczesnego wyjazdu z Melbourne była także Jelena Janković. Grała z 17-letnią Tamirą Paszek, którą polscy kibice tenisa mogli zapamiętać z przegranego z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta